Ahoj marynarze!
Dubrownik! Jestesmy tutaj! Jestesmy w tym jednym z najpiekniejszych i chyba najdrozszym miescie w tej czesci swiata. Stare miasto , polozone nad samym morzem , otoczone murami obronnymi urzeka do glebi. Ceny powalaja z nog. Przykladowo : 1h internetu - 4 euro! , butelka najtanszego piwa w sklepie 5zl, nawet prysznice na plazy sa platne 50gr!. Pierwszy raz spotykamy sie z czyms takim. Dotarlismy tu w skladach Pierduten i "w ostatniej" - czas podrozy ok. 22h , Electro i "crazy kanadian" czas podrozy ok 4h. Droga bywa nie sprawiedliwa. Przegralismy:(.
Przecielismy cale czarnogorskie wybrzerze z poludnia na polnoc i okazalo sie , ze Kotor ze swoimi rajskimi widokami to dopiero preludium do niebianskiej lini brzegowej Montenegro. Zakochalem sie. Zakochalem sie w tym kraju. To nic , ze potrzebowalismy prawie doby , zeby przejechac 100km , wybrzerze przyspiesza tetno conajmniej dwukrotnie. Jeden z naszych kierowcow zatrzymal sie w pewnej wiosce , wlasciwie nad pewna wioska , ktorej nazwy niestety teraz nie pamietam , w punkcie , z ktorego mozna bylo ja ogladac prawie ze z lotu ptaka. To bylo to miejsce! Najpiekniejsze ze wszystkich w tej podrozy. Musze tam wrocic na dluzsza chwile... poczulem ciarki. Wyobrazcie sobie slonce zmierzajace ku zachodowi , morze spokojne jak tafla lodu , otoczone ze wszystkich stron przez wysokie gory. Na morzu dwie wysepki , na ktorych sa dwa koscioly , jeden rzymsko katolicki , drugi prawoslawny. Na msze dociera sie tam lodzia. Oprocz tego ok 2km od brzgu rownierz gory przedzielone morzem , tworzace swojego rodzaju "przestrzal" na otwarta wode , a w tym przestrzale olbrzymie zaglowce. Pod nogami zabudowa z poczatkow ubieglego wieku. WRACAM TAM!
Tymczasem Dubrownik... Electro i kanadian znalezli dosyc ciekawy sposob na nawiazywanie kontaktow miedzyludzkich. Okazuje sie , ze integracje miedzynarodowa znacznie ulatwiaja palmy. Wystarczy wlozyc duzy lisc palmowy w plecak , przejsc sie po miescie.. i nowe kontakty gwarantowane.
Walczymy z czasem. Jutro z samego rana ruszamy do Sarajeva. Ostatniego z punktow planu "Balkanskich Krzyrzy"
Cieszcie sie , Czesc.
INDKUBATOR.
P.S Ostatnio pisalem o zupie rybnej.. BYLA! Electro niezle radzi sobie z haczykiem ;). Wstal wczesnie rano i zlowil kilka ryb. Kandadian przyrzadzil je w garnku razem z zupa marchewkowa i polowa kostki bulionu. Wysmienite!!!!
P.S 2. Wiadomsc dla bliskich "ostatniego w chwili Przemka" , jego telefon zarzyl kapieli morskiej i niestety jej nie przezyl. Wszelkie wiadomosc prosze kierowac na nr. kom. Electro Gestokena Lukasza Indyka. Jednoczesnie "w ostatniej"' pragnie zlozyc najlepsze zyczenia swojemu kuzynowi , ktory w tym tygodniu ma urodziny! SPELNIENIA MARZEN!
P.S 3. Wszystko sie konczy... Przenosna butla gazowa , pieniadze , czas , karty w aparacie , skarpetki...