Ahoj Marynarze!
Doczekalem sie... Doczekalem sie busa za 4,50 z Krakowa do Miechowa , gdzie zawsze puszczaja RMF i szlak jasny trafia , doczekalem sie tego ostatniego zakretu , zjazdu z drogi krajowej E7 i tej tabliczki... krzyczacej do mnie MIECHOW , doczekalem sie schabowego i kapusty zasmarzanej.. doczekalem sie swojej kuchni , lazienki i wlasnego lozka. Doczekalismy sie swoich wlasnych rodzin i domow.
Wielki wyscig.
Team nr 1 , w skladzie Olivier i Przemek w "ostatniej" przybili do krakowskiego portu
dnia 6 pazdziernika o godz 23.34 , wyprzedzajac tym samym Team nr 2 (Electro , Pierduten) o nieco ponad 24h. Chlopaki polozyli nas na lopatki.. , wybierajac droge przez Chorwacje , Slowenie , Austrie i Slowacje , po drodze zahaczajac o Wieden. Kiedy dotarli do Polski o zwyciestwie poinformowali nas telefonicznie polaczeniem GSM Krakow-Wegry. Bo wlasnie tam bylismy.. podczas ich wygranej. Na Wegrzech. Lezelismy w srodku naczepy polskiego Tira.
CDN.
ps. Najpozniej jutro wieczorem kompletna historia powrotu i wielkie podsumowanie.
ps2. nie potrafimy sie odnalezc.